W dzieciństwie nie kupowaliśmy chleba i ciast w piekarni! Nasza babcia piekła wiele przysmaków w piekarniku. Zrobiono go z ciasta i kubka jednocześnie, wszystkich smakołyków, których tylko dziecko może pragnąć.
Kiedy babcia zaczęła piec, zrobiła na raz kilka dużych ciast, bukt i torebek twarogu. Przysmaki zostały upieczone w piekarniku, smakowały inaczej niż to, co wyjmujemy z nowoczesnego piekarnika. Wiele razy kobiety spotykały się i piekły w kalace, ku wielkiej radości dzieci. Przed świętami zawsze przygotowywano wiele przysmaków, pracowite ręce babci ugniatały dużo ciasta.
Nie chcieliśmy spienionych, kremowych ciast, najsmaczniejsze było to, co było pieczone w naszym piekarniku. Były babki orzechowe i makowe, rozdrobniona bukta z domowym dżemem i twarożki, których smaku nie da się zapomnieć. Chleb babci był prawdziwy, coś, czego nie sprzedaje się w żadnej piekarni! Z nostalgią patrzę na ten obraz i żałuję, że nasze dzieci nie mogą go już mieć…