Czy można ugotować rosół podczas burzy? Foto: pixabay Istnieje wiele przesądów i legend, które towarzyszą nam od pokoleń. W niektórych z nich tkwi jednak ziarno prawdy i mimo upływu czasu nadal warto z nich korzystać. Według powszechnego przekonania rosół i mleko szybciej psują się podczas burzy.
Zdjęcie: pixabay I jest w tym ostrzeżeniu sporo prawdy. W przeszłości, gdy nie było lodówek, żywność psuła się szybciej, zwłaszcza w upalne dni. Burzom często towarzyszą wysokie temperatury i wilgotność, które sprzyjają rozwojowi bakterii. Zdjęcie: pixabay To właśnie one powodują, że żywność staje się kwaśna.
Ponadto, spadek ciśnienia atmosferycznego podczas burzy może obniżyć temperaturę wrzenia wody, utrudniając dokładne ugotowanie bulionu, a niedogotowany bulion jest bardziej podatny na zepsucie. Zdjęcie: pixabay Chociaż powyższe czynniki mogą wpływać na psucie się żywności, badania naukowe nie potwierdzają bezpośredniego związku między burzami a kwasowością bulionu.
Okazuje się, że to nie uderzenia piorunów odgrywają kluczową rolę, a… upalne dni przed burzą. To właśnie wtedy bakterie namnażają się najszybciej, co może prowadzić do zepsucia rosołu nawet wtedy, gdy nie ma burzy. Zdjęcie: tjn Choć burza nie sprawi, że rosół cudownie się zepsuje, warto przestrzegać kilku prostych zasad, by cieszyć się jego smakiem niezależnie od pogody. Po ugotowaniu należy jak najszybciej schłodzić bulion do temperatury pokojowej, a następnie umieścić go w lodówce.
Aby przyspieszyć ten proces, można użyć zimnej kąpieli wodnej z lodem. Rosół można przechowywać w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniku do 3 dni. Zdjęcie: pixabay Ugotowałeś za dużo? Możesz go łatwo zamrozić, ale usuń warzywa i odcedź bulion przed zamrożeniem. Zapomniany sekret idealnego rosołu Jakiego mięsa użyć do rosołu?
Zdjęcie: unsplash Tradycyjny przepis na rosół obejmuje nie tylko drób, ale także wołowinę czy cielęcinę. Wszystkie z nich będą dobrym wyborem, choć najlepiej użyć mieszanki kilku różnych mięs, gdyż taka mieszanka nada rosołowi zarówno pełnię smaku, jak i bogactwo wartości odżywczych. Warto też zdecydować się na kawałki mięsa z kością, takie jak karkówka, udka z kurczaka czy szponder wołowy.
Fot. pixabay Przegubowe kości i chrząstki to bogate źródło kolagenu, który nie tylko korzystnie wpływa na naszą skórę, włosy i paznokcie, ale jest też nośnikiem smaku i naturalnym zagęszczaczem. Pamiętajmy też, że prawdziwy wiejski rosół powinien być tłusty, gdyż to właśnie tłuszczowa siateczka na powierzchni rosołu kumuluje cały smak i wiele wartości odżywczych.
Dlatego nie opłaca się wybierać zbyt chudego mięsa lub odcinać z kawałków każdej tłustej błonki. Zapomniany składnik z babcinej kuchni Foto: unsplash Kiedyś flaki były obowiązkowym, choć dziś już nieco zapomnianym, składnikiem rosołu. Nasze mamy i babcie często wrzucały do garnka serca, pieczenie i żołądki z kurczaka lub indyka. Taki dodatek był tani i łatwo dostępny, a dodawał rosołowi niepowtarzalnego smaku.