Chciałbym poddać temat pod dyskusję, ponieważ sam nie jestem jeszcze na szczycie sytuacji…
Jak to się dzieje, że w ciągu tygodnia publikujesz 2-3 daniowy obiad lub przekąski? Tylko ja jestem tak mało utalentowana z harmonogramem lub nie jest nam to potrzebne, ale przynoszę pudełko jedzenia na lunch, w poniedziałek i wtorek jemy resztki z weekendu, a potem w środę znowu gotuję przez 1-2 dni. Wczoraj ugotowałam tylko zupę, dziś zmiksowałam warzywa z zupą i pokroiłam w kostkę 1 ser mozzarella.
Moje pytanie brzmiałoby:
czy ktoś z Was, kto codziennie gotuje i piecze 2-3 daniowy obiad, jest na emeryturze, czy pracuje na pół etatu lub UFO?
Ponieważ nie mogę tego zrobić przy 50-godzinnym tygodniu pracy. W weekendy wykonuję prace domowe, w tygodniu pracuję i zadowalam się resztkami lub daniem, które można przygotować w 30 minut.
Nie wiem, jak ty to robisz, powiedz mi! Sprawdź, czy uda mi się zebrać kilka dobrych wskazówek, jak lepiej zorganizować nasze życie. Dziękuję.
Georgina Rendetzki