Szklanka wody przed drzwiami może uratować Cię, gdy jesteś w domu. Dowiedzmy się dlaczego.
SZKLANKA WODNA ZA DRZWIAMI: DLACZEGO WARTO JĄ WŁOŻYĆ
Luty to dla wielu Włochów miesiąc poświęcony urlopom narciarskim. Inni z kolei przeznaczają kilka dni wolnego na karnawał. Jeszcze inni opuszczają swoje domy, aby spędzić Walentynki w towarzystwie swojej drugiej połówki.
Najbardziej pechowi, jeśli można ich tak nazwać, wychodzą z domu rano i po prostu wracają do pracy wieczorem. We wszystkich tych przypadkach jest jedna stała: osoba wychodzi z domu na wiele godzin i pozostawia dom bez opieki.
Niestety, w naszym kraju obserwuje się wzrost liczby włamań, które mogą dotyczyć różnych typów domów. Z tego powodu musimy podjąć wszelkie dostępne środki, aby im zapobiec. Szacuje się, że liczba włamań wzrosła od 2010 roku. Wystarczy powiedzieć, że w 2019 r. było ich 10,3 na 1000 domów.
Przestępcy mogą czaić się przed naszymi domami i doskonale znają nasze nawyki. Dlatego sztuczka ze szklanką wody może okazać się bardzo przydatna. W jaki sposób? Dowiedz się poniżej.
Dlaczego warto to robić
Przestępcy mogą być bardzo dyskretni podczas wchodzenia do naszych domów. Czasami są tak dobrzy, że nie pozostawiają żadnych wskazówek. Inni jednak mogą zostawić ich całkiem sporo. Dlatego właśnie należy stosować sztuczkę ze szklanką wody. Pomoże nam to zorientować się, czy doszło do włamania do naszego domu.
Działa to w następujący sposób. Weź dywan i umieść go za drzwiami. Następnie umieść szklankę wody na dywanie. Jeśli drzwi zostaną otwarte, szklanka rozleje się cicho, zwilżając dywan. Pomoże to zorientować się, czy dom został w jakikolwiek sposób naruszony. Oczywiście systemy nadzoru wideo lub alarmy antywłamaniowe będą znacznie skuteczniejsze, ale może to być bardzo pomocny system rustykalny.
Dotyczy to również sytuacji, gdy na przykład chcemy sprawdzić, czy ktoś nie zakradł się do naszego biura. Miejsca, w którym pracujemy i być może przechowujemy ważne dokumenty, których nie można w żaden sposób zhakować. Albo sprawdzić, czy ktoś nie wszedł do naszej garderoby, pożyczając ubranie, którego wcale nie chcieliśmy pożyczać. Jest to szczególnie prawdziwe w domach dzielonych z innymi współlokatorami.